Przeżywam małe eksplozje radości gdy Para, która do mnie trafia informuje, że to będzie ślub plenerowy. Chyba nic nie wychodzi tak pięknie, dynamicznie i w atmosferze nieskrępowanej radości, jak śluby plenerowe.

Bronice, czyli miejsce na ten ślub plenerowy to mała miejscowość nieopodal Nałęczowa. To tu, na uboczu, niejaki Józef Dębowski zażyczył sobie w 1798 roku postawić pałac. Pałac posiadał poza głównym budynkiem tak zwany „lamus”, czyli miejsce na różności, które w moim reportażu z tego ślubu plenerowego było tłem ceremonii. Dodatkowo w okolicy rozlewał się park w stylu romantycznym, którego pozostałości można wytropić w zarastającym go gąszczu, czyniąc na przykład mini sesję w dniu ślubu, które wszystkim serdecznie polecam.

To tyle w ramach uroczego tła.

Kameralny ślub plenerowy

To był soczysty, smaczny, bogaty w kadry i cudowny kameralny ślub w plenerze! Pałac obecnie jest w rękach prywatnych, nie służy do organizacji komercyjnych eventów, przez co można się w jego wnętrzu poczuć jak w domu. Dawne meble, spośród których najnowsze pochodzą z lat 70, leżanki, fotele, biblioteczki, budują nastrój, który mi osobiście kojarzy się z wakacjami z lat 90. Tych frywolnych, mniej bezpiecznych ale tak dobrze wspominanych czasów.

Zdjęcia na pewno opowiedzą tę plenerową historię lepiej niż ja. Proszę, wybierzcie się w tę nieco surrealistyczną podróż fotograficzną.

Planowanie ślubu – Beautiful Day

Muzyka – Panowie od Muzyki

Feel Free To contact me!

Jeśli patrząc na moje fotografie ślubne myślisz sobie, „Tak, to jest to czego szukam” to zapraszam do kontaktu. Po wypełnieniu formularza umówimy się na rozmowę telefoniczną lub na spotkanie przy kawie.